|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przemek
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bykowina
|
Wysłany: Sob 4:40, 06 Sty 2007 Temat postu: Przeszłość grodziska |
|
|
Gródek zlokalizowany jest w widłach dwóch rzek: Kochłówki (zw. też Potokiem Bielszowickim) i cieku płynącego z północy od strony Bykowiny (w źródłach znalazłem różne nazy: Bielcza, Złoty Potok, Przykopa). Dotrzeć najlepiej można od strony Osiedla Górnośląskiego (Bykowina) idąc ścieżką na wysokości ulicy Poloczka.
Grodzisko to jest najlepiej zachowanym gródkiem stożkowym w dawnym woj. katowickim!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
przemek
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bykowina
|
Wysłany: Czw 19:26, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Budowla: Gródek posiada dobrze zachowaną fosę (od strony północnej), oczywiście dziś już suchą, choć dawniej była wypełniona wodą z cieków o których pisałem. Sam obiekt składa się z dwóch części: stożka, na którym wg dra Pierzaka znajdowała się drewniana wieża, oraz podgrodzia. Obie części śą dobrze zachowane topgraficznie, choć niczego poza wzniesieniem tam nie ma. No chyba że pozostałości po dzikich "poszukiwaczach skarbów".
Datacja: Jacek Pierzak datuje ten obiekt na XIII-XV w. Przypuszczenia te mają poparcie w źródłach archeologicznych i tylko jednym dokumencie pisanym, w dodatku spisanym już po likwidacji grodziska.
Wygląd: Próba rekonstrukcji oparta jest o poszlaki. W nawyższym punkcie stożka stała drewniana wieża mieszkalna, której ściany obłożono gliną (prawdopodobnie z miejsca budowy). Odkopano też pozostałości palisady (ostrokołu) czyli umocnienia z powbijanych w ziemię pali. Co do pozostałych obiektów, można tylko przypuszczać, że na podgrodziu usytuowano zabudowania gospodarcze.
Na drodzisko wiodła drewniana kładka od strony północnej (od oczyszczalni ścieków).
Przeznaczenie: Tutaj spotkałem dwie wersje: Jacek Pierzak podaje, że grodzisko było siedzibą rodu rycerskiego. Ludwik Musioł w swej kronice Kochłowic twierdzi, że gród był strażnicą celną na pograniczu z księstwem raciborkim (granicą była rzeka Kłodnica, a nie Kochłówka!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|